Jedni nie wyobrażają sobie biegania w kółko i z pogardą traktują trenujących na tartanie, inni zaś przekonują, że to jedyne miejsce, gdzie można zrobić porządny trening. Przenalizujmy więc plusy i minusy biegania na tartanie.
Bieganie na bieżni lekkoatletycznej - zalety
Dokładny pomiar dystansu
Okrążenie po pierwszym torze standardowej bieżni lekkoatletycznej ma 400 metrów. Nie 413 jak mierzy Garmin ani 407 jak pokazał Polar. Równe 400 metrów. Na większości bieżni są też znaczniki co 100 metrów, co pozwala na bieżąco kontrolować i korygować tempo biegu. Jak ktoś ma do przebiegnięcia kilometrówki, to robi równe 2,5 okrążenia, 1600 metrów to cztery kółka. Biegając na bieżni nie ma się co sugerować wskazaniami GPS-u, do zrobienia dobrego treningu wystarczy stoper i oznaczenia na bieżni. Trudno „w terenie” znaleźć tak dokładnie odmierzone odcinki, co ma znaczenie przy wykonywaniu akcentów szybkościowych.
Kiedy mamy biegać np. kilometrówki po 4:00 min/km, to znaczy, że na pokonanie 2,5 okrążenia bieżni mamy 240 sekund. Daje nam to 24 sekundy na 100 metrów, 48 sekund na 200 metrów i 96 sekund (1:36) na całe okrążenie. Te informacje pozwalają na bieżąco reagować na prędkość biegu, a po kilku treningach zobaczycie, że trzymanie równego tempa będzie łatwiejsze.
Idealnie równa nawierzchnia
Kto nigdy nie podkręcił kostki na jakiejś dziurze w asfalcie lub korzeniu w lesie, niech pierwszy rzuci w bieżnię kamieniem (no dobrze, może nie dosłownie!). Bieganie po tartanie jest bezpieczne. Bardzo mocny akcent treningowy to wielkie zmęczenie, za którym idzie obniżona czujność na niebezpieczeństwa pod nogami. Na bieżni można biegać niemal z zamkniętymi oczami.
Atmosfera
Warszawski stadion Agrykoli nazywany jest Mekką biegaczy. Nic dziwnego, bo każdego dnia i o prawie każdej porze można spotkać tam kogoś trenującego, w ciągu tygodnia swoje zajęcia ma tam wiele grup. Obecność innych osób dodaje motywacji, można też znaleźć kogoś biegającego podobny trening i połączyć siły.
Bieganie na bieżni lekkoatletycznej - wady
Obciążenie stawów
Wbrew powszechnemu mniemaniu, bieganie na tartanie wcale nie jest zdrowe dla naszego układu kostnego. To najbardziej sprężysta ze wszystkich nawierzchni, zatem ułatwia ona szybki i mocny bieg. Jednocześnie jednak ta sprężystość sprawia, że duża część energii wraca i jest „wbijana” w stawy. Gdy biegamy po lesie, energia jest pochłaniana przez miękką nawierzchnię, asfalt trochę jej oddaje z powrotem, a bieżnia – odbija najwięcej.
Ciągle w lewo
Na bieżni obowiązuje zasada biegu w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara, czyli skręcamy cały czas w lewo. Gdy biegniemy po łuku, część kroków stawiana jest nierównomiernie, prawa noga „ma dalej”, a lewa musi „skracać”. To nic złego na 10 czy 20 okrążeń, ale zbyt częste bieganie w kółko może powodować narastające problemy i być drogą do kontuzji. Im mniejszy obwód bieżni (standardowo to 400 metrów, ale są i bieżnie dwukrotnie mniejsze), tym łatwiej o uraz. Częściowym rozwiązaniem problemu byłaby zmiana kierunku co kilka okrążeni, jest to jednak niemożliwe, gdy na bieżni mamy więcej biegaczy, jakby 20 osób biegało w jedną stronę, a 15 w drugą, panowałby wielki chaos.
Bywa tłoczno
Liczba znajomych i ciężko trenujących biegaczy na stadionie to oczywiście zaleta, ale zdarzają się i osoby, które wyraźnie przeszkadzają innym. 30-osobowa grupa truchtająca wielką ławą będzie trudna do wyprzedzenia, a spacerowicz z słuchawkami na uszach, który nie słyszy „lewa wolna” może doprowadzić do niezłej frustracji.
Od redakcji:
Aby ułatwić planowanie treningu, załączamy tabelkę do wydruku, dzięki której możemy oczytać czas odcinków 100, 200, 400, 600, 800,… bazując na tempie w jakim chcemy biec.
TrenerBiegania-tempo-stadion.pdf
Poniżej podajemy też nasz kalkulator czasów odcinków na bieganych na stadionie i odpowiadających wartości tempa.
Dyskusja