W ostatnich latach sporo można usłyszeć o tym, że jeśli chodzi o biegi, to świat lekkoatletyczny ucieka nam z wynikami. Siłę sportu narodowego możemy mierzyć wartością rekordów kraju. Ale jak porównać np. wynik 3:31,46 na 1500m mężczyzn, czy wynik 1:56,95 na 800m kobiet, z wynikiem 2:07:39 w maratonie mężczyzn? Można na przykład policzyć stosunek wyników do rekordów świata. W tekście znajduje się takie porównanie, które prowadzi do ciekawych, choć trochę smutnych wniosków. Przypomnijmy najpierw te rekordy:

Porównajmy teraz dokładnie rekordy Polski do rekordów świata, licząc stosunek:

Rekord Polski / Rekord świata

Zatem im większy ten stosunek, tym lepszy rezultat, a gdyby wynosił równe 1 to oznaczałaoby, że rekord Polski jest jednocześnie rekordem świata. Możemy też przedstawiać ten stosunek procentowo i mówić na przykład, że rekord Polski na pewnym dystansie wynosi 97% rekordu świata, czyli jak zobaczymy, całkiem dobrze.

W obliczeniach posługiwaliśmy się kalkulatorem porównania z rekordami świata, którego każdy z Was może użyć do porównania swoich wyników do najlepszych rezultatów.

Rekordy Polski kobiet

Przedstawmy najpierw porównanie rekordów kobiet:

Widzimy, że najlepsze czasy w porównaniu do rekordów świata, które wynoszą powyżej 96% osiągane są na dystansach sprinterskich i średnich (do 1500m). Biegi długie, a zwłaszcza 10000 metrów, półmaraton i maraton, ze swoim stosunkiem około 92% wydają się w naszym kraju mocno niedoszkolone. Być może jest to spowodowane słabym zapleczem treningowym, małym wsparciem dla zawodników. Na pewno jest to coś na co warto by było zwrócić uwagę, jeśli chcielibyśmy aby Polski sport liczył się na arenie światowej.

Najlepszy rekord w porównaniu z rekordem świata jest dość świeży i należy do Sofii Ennaoui - 2:32,30 na 1000m z 2020 roku. Stosunek do rekordu świata to 0,978m czyli blisko 98%. Ten dystans jednak nie jest często rozgrywany, a na bardziej klasycznym, 800m stosunek 0,969 czyli tuż poniżej 97% rekord 1:56,96 Jolanty Januchty skończył właśnie 40 lat swojego istnienia.

Rekordy Polski mężczyzn

Teraz kolej na rekordy Polski mężczyzn:

Tu z kolei widzimy, że dystanse średnie mają się najlepiej i Paweł Czapiewski ze swoim 19-letni rekordem 1:43,22 na 800m oraz Marcin Lewandowski, który kikkukrotnie, ostatni raz w w 2019 roku, pobił rezultat Artura Ostrowskiego (3:34,45, 2011) na 1500m osiągając 3:31,46, są na najwyższym poziomie jeśli chodzi o porównanie z rekordami świata. Marcin Lewandowski osiągnął również rekord Polski na 1000m, 2:14,30, co daje stosunek 0,983, czyli jedyny przekraczający 98% w tabelach wyników. Warto wspomnieć, że Marcin Lewandowski pobił również rekord Polski na 1 milę oraz 2000m osiągająć odpowiednio rezultaty: 3:52,24 oraz 4:57,09.

Sytuacja z rekordami dla biegów przedstawia się u mężczyzn trochę lepiej niż u kobiet, ale ewidentnie od 5000m wzwyż wyniki z ostatnich lat odstają od poziomu światowego. Nikt nie biega poniżej 28:00 na 10000m i poniżej 13:30 na 5000, a to jeszcze nawet nie są minima na igrzyska olimpijskie w Tokio, bo te wynoszą odpowiednio: 5000 m: 13:13.50; 10000 m: 27:28.00. Dodam jeszcze, że te minima są lepsze nawet od ponad 40-letnich rekordów Polski na tych dystansach. Tylko wynik Henryka Szosta w maratonie, 2:07:39 przekracza stosunek 95%, co niestety nie jest za dobrym rezultatem w porównaniu do światowych tabel. W maratonie i półmaratonie sprawa wyników jest trudna do interpretacji, ponieważ obecnie scenę światową zdominowali zawodnicy żyjący na płaskowyżu, w Kenii, Etiopii i reszcie świata sprawia duży problem rywalizacja z nimi. Przez ostatnie 16 lat Henryk Szost, jako jedyny polski zawodnik, biegał maratony poniżej 2:10:00:

• 2:07:39, Otsu, Japonia, 2012
• 2:08:42, Fukuoka, Japonia, 2012
• 2:08:55, Warszawa, Polska, 2014
• 2:09:37, Fukuoka, Japonia, 2013
• 2:09:39, Frankfurt, Niemcy, 2011

Najbliżej złamania tej bariery w ostatnich latach był Marcin Chabowski w 2012 roku, osiągając we Frankfurcie czas 2:10:07. Przed Henrykiem Szostem poniżej 2:10:00 biegał, między innymi, jego trener Grzegorz Gajdus osiągając w 2003 roku na maratonie w Holandii, Eindhoven, czas 2:09:23 (rekord Polski).

W historii polskiej lekkoatletyki tylko dwaj zawodnicy złamali barierę 1:02:00 w półmaratonie:

• Piotr Gładki, 1:01:53, 2000 r.
• Leszek Bebło, 1:01:56, 1990 r.

Mamy 11 wyników pomiędzy 1:02 i 1:03, z czego dwa osiągnięte w latach 2007-2016.

W roku 2011 mamy dwa bardzo dobre rezultaty Marcina Chabowskiego 1:02:26 i 1:02:27, oraz Henryka Szosta 1:02:35, osiągnięte w Pile oraz dwa kolejne w Warszawie. Najlepszy rezultat z 2008 roku należy do Henryka Szosta, 1:02:59, a w 2016 do Marcina Chabowskiego - 1:02:54. W 2019 roku najlepszy wynik w ostatnim dziesięcioleciu uzyskał Krystian Zalewski, zajmując w Gdyni 2 miejsce z czasem 1:02:34.

Pozostaje zadać sobie pytanie, co zmieniło się i dlaczego nie ma w Polsce zawodników mogących poprawić ponad 40-letnie rekordy Bronisława Malinowskiego na 3000, 5000m, albo Jerzego Kowola na 10000m?