Logowanie
Rejestracja
Zacznij trenować już dziś!
(Rejestracja do niczego nie zobowiązuje)
- sie 04, 2016
- Motywacja
- 2 komentarzy
Jeszcze jakiś czas temu byłem niepoprawnym optymistą. Potrafiłem każdą negatywną sytuację obrócić w pozytywną, wyciągałem z każdej gorszej chwili jakąś naukę i starałem się nie rozpamiętywać zbyt długo tego, co się wydarzyło. Bo po co marnować energię na przeszłość, której nie zmienię?
Ostatnio mam trochę gorszy czas i łatwiej wpadam w przygnębienie. Zdecydowanie łatwiej wtrącić mnie z równowagi, nie wspominając o zachowaniu wewnętrznego spokoju. Wiem jednak, że wszystko ma swój sens tylko trzeba do niego dojrzeć. Światem, który chyba najbardziej rozumiem jest świat biegania. I dziś na podstawie pewnej analogii zrozumiałem, że mój gorszy stan, którego ostatnio doświadczam, to po prostu kolejna lekcja miłości, którą daje mi życie.
Wiecie jak to jest przezwyciężać swoje słabości w trakcie biegu albo tuż przed nim? Np. nie chce się wam wyjść na trening, walczycie z własną głową i ostatecznie nie dajecie za wygraną. Wychodzicie po pewnym czasie, a po zakończonym treningu nigdy nie żałujecie. Inny przykład? Macie na dziś zaplanowany mocny trening tempowy, który jak zawsze jest wymagający. Taki trening wymaga zaciśnięcia zębów i cholernego wyjścia poza swoją strefę komfortu... walka z bólem, niewystarczającą ilością tlenu i ogólnym zmęczeniem. Mimo wszystko, mimo tego że płuca palą, a mięśnie wyją z bólu, wy robicie swoje i kończycie trening z satysfakcją. Ból był chwilowy, jednak ostatecznie jego cena była warta wysiłku.
W życiu jest podobnie. Jak świeci słońce i jest przyjemna temperatura, to nikt nie narzeka na pogodę. Jak pada deszcz, to z ziemi wyrastają malkontenci, którzy kochają paprać się w swoim narzekactwie. Przekładając to na świat biegania, nie sposób czerpać radości z biegu gdy wszystko sprzyja, a człowiek ma przysłowiowy dzień "konia", w trakcie którego wykręca czasy, o których do niedawna mógł pomarzyć.
Bieganie jest świetną metaforą życia i według mnie, na sukces skazani są Ci, którzy potrafią zachować spokój ducha i optymizm nawet gdy rzeczywistość dookoła zupełnie nam nie sprzyja. I wcale nie chodzi o to, aby tłumić smutek i uciekać od niewygodnych emocji. NIE! Smutek, przygnębienie, porażka tak samo jak radość, satysfakcja i sukces są elementami życia. Prawdziwi mistrzowie czują wdzięczność i miłość do wszystkiego, co ich spotka.
Bo miłość jest bezwarunkowa, zatem jeśli kochasz życie, to kochasz je pomimo wszystko, a nie za coś. Tego właśnie ostatnio nauczyło mnie bieganie - lepszego zrozumienia miłości.
Kochajcie biegać mimo wszystko, a nie tylko wtedy gdy na mecie czeka na Was życiówka i pewny medal. Szukanie miłości w każdej sytuacji, nawet w tej najbardziej beznadziejnej iskry miłości jest w mojej definicji sztuki życia wyrazem absolutnego mistrzostwa.
To, że jestem mną i nikim innym, jest jednym z moich największych walorów. Emocjonalne rany są ceną, którą płaci się za bycie niezależnym.
Haruki Murakami, "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu"
Dyskusja