Bieganie i picie alkoholu? Czy te dwie czynności mogą iść ze sobą w parze? Ku mojemu zaskoczeniu bardzo dużo osób zadaje sobie to pytanie. Wychodząc na przeciw zainteresowanym, przygotowałem materiał, który opracowałem we współpracy z dietetykiem i fizjologiem. Zapraszam do wysokoprocentowej lektury!

Czy biegając można sobie w ogóle pozwolić na picie alkoholu, czy trzeba o nim całkowicie zapomnieć?

Tradycyjnie - są dwie szkoły. Wszystko zależy od ilości alkoholu. Mądrzy ludzie mówią, że wszystko jest zdrowe warunkiem, że będziemy w stanie zachować w tym wszystkim równowagę. Ja alkoholu nie piję w ogóle. Przede wszystkim czuję się bardzo dobrze ze sobą bez alkoholu, a poza tym na przestrzeni kilku ostatnich lat wypracowałem sobie umiejętność relaksacji dzięki pracy nad potencjałem własnego umysłu. Dlaczego o tym piszę? Powód jest prosty. Wiele osób sięga po alkohol, dlatego, że nie radzi sobie ze stresem i często nie potrafi się skonfrontować z problemem. Oczywiście do tej grupy nie zaliczamy osób, które piją dla "przyjemności". Jak wiemy - we wszystkim trzeba znaleźć równowagę.

Czy jak wypiję po bieganiu wódkę/piwo/wino czy zniszczy to mój wysiłek?

Generalnie sam trening  to proces niszczenia, demolowania własnego organizmu, który podczas snu (naturalnej odnowy biologicznej) naprawia szereg wyrządzonych szkód. Wszystko, co zostanie zreperowane podczas tego skomplikowanego procesu, staje się mocniejsze, silniejsze, lepsze. Alkohol natomiast nie przyśpiesza procesu regeneracji. Podczas wysiłku fizycznego nasz organizm produkuje kortyzol (hormon stresu). Im cięższy wysiłek tym więcej kortyzolu. Spożyty bezpośrednio po wysiłku alkohol utrzymuje produkcję kortyzolu na wysokim poziomie, co ze względu  na działanie kataboliczne spowalnia regenerację mięśni (powoduje degenerację białka w mięśniach). Bardzo częstym błędem biegaczy jest picie alkoholu po wysiłku. Niektórzy wierzą, że wypicie piwa uzupełni straty węglowodanów, ale piwo wbrew powszechnej opinii nie zawiera aż takiej dawki węgli, a ponadto przeszkadza w odbudowie glikogenu, co ponownie opóźnia odnowę po wysiłku.

Czy alkohol ma jakiekolwiek pozytywne właściwości?

Nawet mała ilość alkoholu we krwi obniża nasze możliwości psychomotorycznych, koncentrację, czas reakcji i równowagę. Z mojego punktu widzenia nie widzę żądnych korzyści z picia alkoholu. Wiem, że wiele osób świadomie z niego korzysta tłumacząc to poczuciem błogiego relaksu i wyluzowania. I tutaj trzeba zadać sobie pytanie: czy jeśli nie jestem w stanie poradzić sobie ze stresem i nie mam umiejętności autoregulacyjnych, to czy przypadkiem alkohol nie stał się moim nałogiem? Nie chcę popadać w skrajności, ale granica jest bardzo cienka. W dzisiejszych czasach człowiek nie potrafi konfrontować się ze swoimi problemami i zamiast je rozwiązywać, szuka doraźnych rozwiązań, które nie dość, że pogłębiają problem, to zaczynają przypominać nieustanną ucieczkę. Co się odwlecze, to nie uciecze! Zamiast pić alkohol, palić papierosy, lepiej jest poczytać o rozwoju osobistym i uświadomić sobie jakie możliwości mamy my sami. Bieganie zyskało na popularności między innymi dlatego, że ludzie odkryli doskonałe narzędzie w postaci biegania, które pozwoliło im na odstresowanie się i znajdowanie rozwiązań problemów w tym samym czasie.

Czy jak mam kaca to czy bieganie pomaga, czy wręcz przeciwnie?

Kac to nic innego jak zatrucie organizmu aldehydem octowym. Poza tym, skacowany organizm łatwo wpada w hipoglikemię czyli stan, w którym stężenie glukozy we krwi znacząco spada, odwodnienie i niedobór glutaminy i witaminy B12. To w dużym skrócie przyczyny naszego samopoczucia. Od strony fizjologii nie ma szans na osiągnięcie lepszych wyników, literatura i badania są zgodne co do faktu, że nawet najmniejsza ilość alkoholu wpływa negatywnie na naszą dyspozycję fizyczną - tak przynajmniej twierdzą fizjolodzy zajmujący się wyczynowymi sportowcami. Fakt, że wiele osób osiąga genialne wyniki na treningach na kacu jest związana z pozbyciem się hamulców psychicznych, które daje nam alkohol. Dzięki temu nasza akceptacja na ból jest większa, w konsekwencji nasza strefa komfortu związana z wysiłkiem zwiększa się. Trening podnosi tempo metabolizmu, trening dotlenia nasze ciało także z tego punktu widzenia jest to doskonały lek na kaca. Trzeba tylko pamiętać, że treningi na kacu nie powinny być bardzo intensywne. Przed i po treningu na kacu należy również zwrócić szczególną uwagę na prawidłowe nawodnienie. W szczególności polecam domowej roboty izotonik, na który składa się woda, miód, cytryna i szczypta soli.

Jeśli wiem, że startuję w zawodach, to kiedy muszę odstawić używki?
 
Jeśli startuję z zawodach, to znaczy, że jestem osobą, która prowadzi zdrowy tryb życia nie tylko w czasie zawodów, ale i poza nimi. Doświadczony i wyedukowany amator sportu zazwyczaj stroni od alkoholu, ale jeśli już pozwala sobie na małą dyspensę, to 2 tygodnie przed startem to absolutne minimum.

Za pomoc w przygotowaniu materiału dziękuję ekspertom z www.HighLevelCenter, a w szczególności dietetyczce Urszuli Somow.

Dyskusja

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.

Wysłane przez O.o (niezweryfikowany) w wt., 2015-07-21 19:18

Piękne bzdury :)

Wysłane przez xxl (niezweryfikowany) w śr., 2015-08-12 22:31

Popieram .;)

Wysłane przez Gal (niezweryfikowany) w sob., 2016-01-02 16:29

Panowie po pracy gdy człowiek jest zmęczony i wypije jedno piwo robi sie ospały,leniwy napewno alkohol nie sprzyja treningom