Jak pewnie wiecie, jakiś czas temu zacząłem zagłębiać się w temat spożywania świeżo wyciskanych soków. Dzięki temu przeszedłem pięć dni kuracji, która nazywana jest detoksem. Detoks przez wielu kojarzony jest z procesem oczyszczania i wyrzucania z organizmu tego co złe. W moim odczuciu powinniśmy spojrzeć na detoks nieco inaczej. Kuracja o której piszę, zakłada spożywanie świeżo wyciśniętych soków, przez pięć dni, cztery razy dziennie. W trakcie tych pięciu dni pijemy tylko soki, nie spożywając żadnych pokarmów stałych. Dokładną relację z mojeg eksperymentu przeczytacie tutaj. Po tym eksperymencie czułem się rewelacyjnie. Intuicyjnie moje ciało zaczęło mi podpowiadać, że w trakcie tych 5 krótkich dni, dostarczyłem swojemu ciału tego, czego ostatnimi czasy bardzo brakowało. Co oprócz tego? Nieopisane poczucie lekkości i ogromna ilość energii.
Największe wyzwanie
Największym wyzwaniem w trakcie trwania całego procesu jest nastawienie się na to, że przez kilka dni nie będziemy jeść, tylko pić. To naprawdę duże zmiana, wymagająca wnikliwej samoobserwacji. Niezależnie od wszystkiego, powiem jedno - warto. Warto dla samego doświadczenia, choć nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać. Jednym z większych wyzwań jest logistyka i sam proces robienia soków. Niestety na samym początku nie dysponowałem odpowiednim sprzętem i dopiero z czasem zacząłem przyswajać wiedzę na temat sokowirówek i... wyciskarek do soków. Różnica jest kolosalna.
Jaka jest różnica między sokowirówką a wyciskarką?
Zasadniczą różnicą jest mechanizm pracy tych urządzeń. Sokowirówki działają na zasadzie szatkowania/cięcia/
Wyciskarki z kolei działają na zasadzie wyciskania soku, obchodząc się nieco delikatniej z owocami i warzywami. Wyciskarki przede wszystkim nie niszczą w aż tak dużym stopniu struktury ważnych związków, a dzięki zastosowaniu wolnoobrotowej techniki miażdżenia i tłoczenia oraz obecności ślimaka, który nie jest ogrzewany, pozwalają na otrzymanie soku pełnowartościowego, łącznie z tym wartościowym, zawartym w przestrzeniach międzykomórkowych, który w przypadku użycia sokowirówki, czy blendera pozostaje niewykorzystany. Dlatego dużą zaletą wyciskarek jest ich wydajność - z tej samej ilości użytych produktów otrzymamy więcej soku.
Dlaczego jestem fanem świeżo wyciskanych soków?
Picie dobrze skomponowanych i smacznych soków, to prawdziwa oszczędność energii. W świeżym soku, znajduje się wszystko to co najlepsze, a nasz organizm nie musi marnować czasu na trawienie. Całkowita ilość potrzebna do przyswojenia składników odżywczych to mniej więcej kwadrans. Na 1 litr soku wyciskanego w wyciskarce potrzeba mniej więcej 1,5-2 kg surowca. Jeśli pomyślę sobie, że miałbym codziennie zjadać np 2. kilogramy jabłek, to... sami wiecie. To niesamowita przewaga soków. Wyciskając soki wydobywamy z warzyw i owoców to, co najcenniejsze (minerały, witaminy, żywe enymy) i podajemy w proste, świetnie przyswajalnej postaci naszemu organizmowi.
To co szczególnie doceniam w sokach, to fakt, że często jednym ze składników mojego soku jest warzywo, którego pojedynczo nawet bym nie tknął. Świeżo wyciskane soki pozwolą na dostarczanie do organizmu większej różnorodności warzyw, ziół, traw, kiełków czy owoców. W wyciskanych sokach można przemycić nawet takie warzywa, zioła czy przyprawy, których normalnie nie weźmiemy do ust. Dodane w niewielkich ilościach w wyciskanym soku nie są nawet wyczuwalne ani widoczne, a w przypadku dobrych połączeń składnikowych tworzą prawdziwą ambrozję.
Świadomość matką potrzeb
Im większa świadomość, tym większe potrzeby. Kiedyś zadowoliłbym się zwykłą sokowirówką, nawet nie mając świadomości, że istnieje coś takiego jak wyciskarka. Po terapii sokami, doszedłem do wniosku, że chcę zainwestować wyciskarkę. Bo skoro soki mają stać się moją codziennością, to warto, aby sam proces otrzymywania soku był prosty, przyjemny, wydajny i łatwy w czyszczeniu. To bardzo ważne! Ostatecznie po wielu opiniach, a ostatecznie po trafieniu do sklepu www.terapiasokami.pl, wybór padł na wyciskarkę marki Kuvings, model Big Mouth B6000.
Kuvings Big Mouth B6000
Podstawowym kryterium, według którego wybierałem wyciskarkę, była jakość tworzywa, z którego zostały stworzone poszczególne elementy maszyny. Model Big Mouth jest zrobiony z bardzo solidnego utlemu i tritanu. Solidność wykonania to podstawa, bo to tak naprawdę determinuje żywotność naszej wyciskarki. W przypadku tańszych modeli, częstym problemem jest szybka eksploatacja zatyczek lub sitek. Kupno części zamiennych na ten moment jeszcze graniczy z cudem. Ratunku trzeba szukać w sklepach zagranicznych.
Zalety Kuvings Big Mouth B6000
- bardzo cicha praca wyciskarki,
- wydajność. Pulpa wychodząca z maszyny jest totalnym wiórem! :)
- szeroki otwór wsadowy 7,5 cm jest kilkakrotnie większy niż w innych wyciskarkach. Możemy wkładać całe pomarańcze, jabłka, selery, buraki bez konieczności krojenia. Oszczędzamy czas.
- BPA FREE wszystkie części wyciskarki są wolne od trujących biosfenoli.
- Nie mam zbyt dużego porównania do konkurencyjnych firm, ale... szybkość wytłaczania soku jest naprawdę dobra. Wyciśnięcie soku z kilograma jabłek zajmuje mi średnio 3 minuty.
Cena
2000 zł. Czy to dużo? Nie wiem. To zależy. Od kilku lat stosuję praktykę inwestowania w produkty najwyższej jakości. Oczywiście korelacja ceny do jakości nie zawsze jest oczywista, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi. WOlę zainwestować raz, a porządnie i mieć świadomość, że zakupiony sprzęt posłuży mi na długie lata. Odradzam oszczędzanie w przypadku wyciskarek do soków, tym bardziej, że w przypadku tańszych modeli, ryzyko eksploatacji mniejszych części jest ogromne, a ich dostępność na polskim rynku znikoma. Wychodzę również ze śmiałego założenia, że dosłownie każdy z nas jest w stanie odłożyć 100 złotych miesięcznie. Dysponując taką kwotą, możemy zakupić sprzętu korzystając z systemu ratalnego. Zawsze jest wyjście.
Nie należę do rozrzutnych ludzi, ale nigdy nie oszczędzałem na jedzeniu. To co dostarczam do swojego ciała, ostatecznie determinuje to jak będę się czuć. Oszczędzając na jedzeniu, oszcządzam na swoim zdrowiu, które mam przecież tylko jedno. A może się mylę? W każdym razie zachęcam Was do świadomego żywienia i dbania o swoje ciało holistycznie.
No to... zdrówko!
Tekst nie powstałby gdyby nie pomoc i wsparcie sklepu terapiasokami.pl. Osobiście bardzo dziękuję za merytoryczną pomoc i niezwykle cenne uwagi odnośnie terapii Gersona. Grunt to sprzedawać dobry produkt i mówić o czymś z perspektywy własnego doświadczenia. Czy chcielibyście, aby Waszym trenerem biegania była osoba, która nigdy nie biegała? Ja też nie. Dlatego doceniam, że sprzedawcy w sklepie terapiasokami.pl są praktykami z prawdziwym doświadczeniem. Po prostu dziękuję!
Dyskusja