Tłusty czwartek - jeden z bardziej wyczekiwanych dni w  roku. Szczególnie przez was biegaczy, którzy w ten dzień mogą pozwolić sobie na więcej. Niestety te najbardziej kaloryczne i tłuste słodycze same się nie „spalą”. Jak poradzić sobie z taką nadwyżką kaloryczną? Mam 3 wskazówki.

ILE KALORII MAJĄ POSZCZEGÓLNE PRZYSMAKI (100g) ?

  • Pączek - 340kcal, 5g białka, 50g węglowodanów, 12g tłuszczu
  • Donut - 450kcal, 4g białka, 50g węglowodanów, 20 - 25g tłuszczu
  • Oponki serowe - 270kcal, 8 - 10g białka, 50g węglowodanów, 8g tłuszczu
  • Faworki, chrust - 475kcal, 10g białka, 50 g węglowodanów, 30g tłuszczu

Pączki są źródłem cukrów prostych, mają bardzo wysoki indeks glikemiczny: oznacza to, że po ich spożyciu cukier bardzo szybko wędruje do krwi. Konsekwencją tego jest szybkie wydzielanie insuliny, aby ten cukier przetransportować do tkanek naszego organizmu. Zjedzenie pączka powoduje szybki skok glukozy i szybki jej spadek. Nasz głód nie zostanie zaspokojony na długo, ponieważ jeden pączek, dwa a nawet 3 nasycą nas, ale na chwilę. Kiedy glukoza w naszej krwi zacznie spadać, stajemy się głodni i ospali.

 

1. TRENING

Nie zapominajmy o treningu, ponieważ w naszych mięśniach w przeciągu ostatnich godzin zostały zmagazynowane ogromne pokłady glikogenu. Nadmiar przyjętej glukozy magazynowany jest w mięśniach i wątrobie jako glikogen, ale przede wszystkim jako tri glicerydy w tkance tłuszczowej (tak zwana oponka – muffin top). Aby spalić kalorie z jednego pączka konieczny jest 45-60 minutowy, bardzo intensywny trening. Ćwicząc po tłustym czwartku powinniśmy skupić się na treningach cardio i aerobowych, dochodząc do 85 % maksymalnego tętna. Dlaczego trening jest taki ważny? W pierwszej kolejności treningu o wysokiej intensywności nasz organizm pozyskuje energię właśnie ze zmagazynowanego w mięśniach i wątrobie glikogenu, który wystarcza na około 30 min treningu. Następnie spalane są tłuszcze (rozpad tłuszczy przy jednoczesnym uwolnieniu energii) ale dopiero po upływie 30min treningu tlenowego. Dobrym pomysłem na trening następnego dnia będzie bieganie, basen, rower czy ćwiczenia fitness o wysokiej intensywności.

2. WODA

Po takiej bombie kalorycznej nasz żołądek jest zmęczony, jesteśmy ociężali i ospali. Dlaczego? Nasz żołądek zwyczajnie nie radzi sobie z produkcją enzymów trawiennych. Aby ułatwić mu  pracę i przyspieszyć trawienie należy pić zwiększone ilości płynów. Przede wszystkim woda niegazowana, ciepła woda z cytryną, napary ziołowe, zielona herbata czy mięta. W celu przywrócenia naszego metabolizmu na właściwe obroty powinniśmy regularnie się nawadniać poprzez picie dużych ilości wody. Badania dowodzą, że po wypiciu około 0,5l wody, metabolizm przyspiesza o około 30%, zarówno u mężczyzn jak i u kobiet. Przyspieszenie następuje około 10 min po spożyciu wody i trwa 30-40 minut.

3. NAPAR Z SIEMIENIA LNIANEGO

Osobiście sama w takich sytuacjach sięgam po napar z siemienia lnianego, który sama przygotowuje. Nasiona lnu zawierają związki śluzowe, białkowe oraz dużo oleju. Błonnik znajdujący się w siemieniu lnianym usuwa bakterie z jelit, a lignany usuwają wolne rodniki z naszego organizmu. Siemię lniane przeciwdziała zatrzymywaniu się wody w organiźmie. Otrzymany przez nas napar ma cudowne właściwości dla naszego organizmu: osłania błonę śluzową przewodu pokarmowego, obniża poziom cholesterolu we krwi, ma właściwości przeciwnowotworowe i przyspiesza trawienie.

Przepis na wywar z siemienia lnianego:

1. przepis na odwar: 1 łyżkę siemienia zalej szklanką letniej wody i gotuj pod przykryciem przez 15 min. Po przestygnięciu odcedź, pij po pół szklanki dwa razy dziennie.

2. przepis na napar:1 łyżkę świeżo zmielonego siemienia lnianego zalej szklanką wrzątku, odstaw na około 15min i gotowe.

Uwaga! Spożywajmy siemie lniane świeżo zmielone przez nas w domu, to ze sklepu może być toksyczne i pozbawione wartości odżywczych.

 

Martyna Piątek

 

 

Dyskusja

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.