Otrzymałem zadanie przetestowania nowych butów w kolekcji New Balance, modelu Fresh Foam 1080 v6. Buty należy testować w akcji, więc wybrałem się na warszawską Agrykolę, gdzie można pobiegać po różnych nawierzchniach w pobliskim parku Łazienki, zrobić bardzo ciężkie podbiegi oraz pobiegać na bieżni tartanowej na otwartym stadionie. Dzień zasługiwał na mocny trening, piękne słońce i kilka stopni powyżej zera gwarantowały lepsze samopoczucie od tego co odczuwaliśmy przez ostatnie tygodnie, gdy słońca było jak na lekarstwo. W skrócie trening składał się z rozgrzewki po parkowych alejkach, podbiegów i kilometrówek na stadionie.

Buty założyłem po raz pierwszy i od razu odczułem bardzo dużą amortyzację. Myślałem, że tempo mocno ucierpi na tym, ale nie było źle, rozgrzewka poszła w tempie, w którym normalnie robię spokojne biegi, a biegło się wygodnie. Buty z tak dużą amortyzacją charakteryzują się dużymi stratami energii przy szybkim bieganiu. Są to typowo treningowe podeszwy, bardzo dobre dla osób początkujących, a w szczególności dla osób z nadwagą. Wybór większej amortyzacji jest wtedy bardzo wskazany w trosce o stawy kolanowe i śródstopie. Przy spokojnym bieganiu nie odczuje się spadku prędkości, a komfort jest istotnie większy. Nie mówiąc już o tym, że po przebiegnięciu dłuższego wyścigu, w butach startowych, takich jak model Fresh Foam Zante, model 1080 jest idealny do rozbiegania, bez narażania stopy na kolejne przeciążenia mogące prowadzić do kontuzji.

Podbiegi

Kolejnym etapem treningu były podbiegi na Agrykoli. To znane wśród warszawiaków miejsce na ćwiczenie siły biegowej i ... charakteru ;) Górka ma około 460m, jeżeli liczymy od samego dołu i daje nieźle w kość. Tu nastąpiło zaskoczenie, bo mimo nowości i pełnej amortyzacji biegło się bardzo szybko. Nawet za szybko, bo tempo średnie poniżej 4:00 na tym wzniesieniu było zawsze dla mnie dużym wyzwaniem.

Podejrzewam, że chodzi o to, że na podbiegu odbicie jest z przedniej części stopy, a tam oczywiście amortyzacji jest mniej i więcej energii może pójść w odbicie. Nie znalazłem jeszcze butów, które powodują, że podbiegi stają się lekkie, ale 1080 dały radę, w przeciwieństwie do mnie, bo skończyłem po 4 z zakładanych 6-ciu podbiegów. Za bardzo wyrwałem do przodu na pierwszych dwóch powtórzeniach, a później już zabrakło mocy.

Podczas podbiegów, a właściwie zbiegów, większa amortyzacja pozwala zmniejszyć siłę uderzeń, na które narażone są stopy przy ruchu w dół. Następnym razem na treningu spróbuję szybkich zbiegów, które zawsze powodowały u mnie strach przed uszkodzeniem kości stopy, bo prędkości przy tym ruchu są dużo większe niż te, do których mamy przyzwyczajone nogi.

Stadion

Kolejnym etapem testu była bieżnia tartanowa. Już sama nawierzchnia jest sprężysta, więc w połączeniu z dużą amortyzacją butów nie spodziewałem się rekordów prędkości. Dodatkowo, będąc zmęczonym podbiegami, zrobiłem tylko dwa powtórzenia po 1km na przerwie 400m. Szybsze odcinki biegałem w tempie 4:00 - 3:50 w końcówce. Nie są to buty stworzone do biegania szybkich interwałów na stadionie, przynajmniej dopóki ich trochę nie ubiję. Szybsze prędkości mogłem osiągać starająć się biegać bardziej ze śródstopia, co akurat przy 8mm drop w 1080 jest dość łatwe. Jest to może nawet zaleta: przy spokojnym bieganiu, gdy więcej uderzenia idzie w piętę, jest tam dobra amortyzacja, a jak chcemy pobiec szybciej, przełączamy tryb na środstopie, gdzie warstwa pianki jest cieńsza i osiągamy większą korzyść z odbicia.

Czyli pierwsze wrażenie potwierdziło się, but jest komfortowy, ale nie jest to obuwie, w którym biegłbym na zawodach. Są to typowo buty treningowe, do rozbiegań, długich wybiegań i spokojnego truchtania dla początkujących.

Po tym przemyśleniu, postanowiłem zakończyć trening w lepszej scenerii i po prostu pobiegać, podziwiając widoki. Do tego nadają się wyśmienicie ;)

Dyskusja

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.

Wysłane przez Krzysztof (niezweryfikowany) w pt., 2017-07-28 19:43

Super buty, ale.... obcierają stopy

Wysłane przez Krzysztof (niezweryfikowany) w śr., 2017-09-13 09:54

Zmiana sposobu wiązania nie pomogła. Obcierają. Na naszywka z tworzywa jest inna niż w wersji 6, ale nadal stanowi problem. Jak już pisałem, buty w wersji 7 są mniej przewiewne, ale pewnie dzięki siatka będzie mocniejsza. W niedzielę biegłem maraton i zakleilem stopy plastrem w miejscu tarcia. Na szczęście wystarczyło i dobiegłem bez dziur w stopach W moim odczuciu do wersji 7 stopa nie musiała się przyzwyczajać (może dlatego,że biegałem juz w v6), ale v6 były lepsze. V7 również OK poza tym jednym mankamentem. Stopy po maratonie w stanie komfortowym. Nie wiem co robić ostatecznie. Chyba czekać na v8