Po pierwsze – czy sportowcy faktycznie potrzebują więcej białka?

Tak. Wszystkie organizacje dietetyczne są pod tym względem zgodne. Wysiłek fizyczny powoduje nasilenie metabolizmu białka (jego rozpadu i syntezy), zwiększając zapotrzebowanie na ten składnik. Uprawiając sport najczęściej rozbudowujemy masę mięśniową lub staramy się utrzymać jej wysoki poziom, a jak wszyscy wiemy, to właśnie aminokwasy są podstawowymi „cegiełkami” budującymi mięśnie. Co ważne dla sportowców, białka budują też powierzchnie stawowe, więzadła i inne struktury mocno nadwyrężane podczas aktywności fizycznej. Są również składnikami hormonów, enzymów i struktur układu odpornościowego, umożliwiając sprawne funkcjonowanie podczas treningu i zawodów oraz prawidłową regenerację. Trening wytrzymałościowy nasila przede wszystkim syntezę mitochondrialnych białek enzymatycznych oraz w przypadku wyczerpywania się rezerw glikogenu  pobudza wykorzystanie aminokwasów  w celach energetycznych (głównie o łańcuchach rozgałęzionych, czyli popularnych BCAA). Warto pamiętać, że katabolizm rozpoczęty na treningu utrzymuje się jeszcze na kilka godzin po zakończeniu ćwiczeń, a stymulatorem do zatrzymania tego procesu i rozpoczęcia „nadbudowy” jest właśnie białko w posiłku po treningowym. Jak dowodzą badania, synteza białek mięśniowych po treningu oporowym jest wzmożona nawet do 48 godzin! Niedobór białka w diecie doprowadzić może nie tylko do spowolnionej adaptacji organizmu do wysiłku i obniżonej zdolności wysiłkowej zawodnika, ale także upośledza proces regeneracji i zwiększa ryzyko kontuzji.

Dyskusja

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.