Rozciąganie

"Sukces to niewielki wysiłek powtarzany z dnia na dzień". Nie musisz się poświęcać. Wystarczy, że o siebie zadbasz! Wiele osób wychodzi z założenia, że lepiej jest zrobić kilka kilometrów więcej, niż poświęcać czas na rozciąganie po treningu. Potworny błąd! 10 minutowa sesja stretchingu przyniesie ci nieporównywalnie więcej korzyści, niż 10 minut biegu. Rozciągając się, twoje mięśnie stają się silniejsze, bardziej elastyczne i szybciej się regenerują, a co najważniejsze, w znacznym stopniu minimalizujesz ryzyko kontuzji. W planie treningowym masz do przebiegnięcia 40 minut, a dzień ułożył ci się tak, że nie masz czasu na ani minutę treningu więcej? W takim razie pobiegaj 30 minut, a pozostałe 10 przeznacz na rozciąganie. Biegacze często wpadają w sidła własnych manii, np. zwiększanie kilometrażu: “im więcej przebiegłem kilometrów, tym lepszym biegaczem się staję!”. Nieprawda. Przede wszystkim, to nie liczba kilometrów czy też liczba ukończonych maratonów czyni cię biegaczem. Biegaczem stajesz się wtedy, kiedy traktujesz bieganie jako przyjemność samą w sobie. Co to znaczy? Że nie przejmujesz się kilometrami, nie wpadasz w niezadowolenie tylko dlatego, że nie poszło Ci na zawodach i Twój znajomy był szybszy. Nie o to w tym wszystkim biega! Bieganie ma być odskocznią, odpoczynkiem dla twojej głowy. A wypoczęta głowa, to silniejszy organizm i całe nasze ciało w ogóle.

Dyskusja

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.