W najbliższym roku władze Korei Północnej zezwoliły zagranicznym biegaczom - profesjonalistom i amatorom - na uczestnictwo w maratonie ulicznym w Pjongjangu.

Jak podaje Gazeta Wyborcza: "od 27 lat tą trasą podczas corocznego stołecznego maratonu biegali tylko Koreańczycy (lub okazjonalnie zaproszeni biegacze ze światowej czołówki). Najlepszy wynik koreańskiego maratończyka wynosił do tej pory 2 godziny, 26 minut i 32 sekundy, czyli o ponad 23 minuty więcej, niż wynosi rekord świata. Jednak to nie pragnienie władz Korei Północnej do bicia nowych rekordów spowodowało, że w tym roku zaproszono do uczestnictwa w zawodach biegaczy z całego świata. O wiele ważniejsze są pieniądze, które ze sobą przywożą."

Dla nas, biegaczy, to jedna z niewielu szans na takie wydarzenie. Liczba pakietów startowych jest mocno ograniczona. Być może właśnie to sprawi, że Europejczycy będą licznie chcieli spróbować swoich sił w zawodach. Maraton w Pjongjangu nie jest zwykłym maratonem. Nie można się tak po prostu na niego zapisać przez internet. Można się na niego dostać dzięki zaproszeniu od organizatorów. Tylko i aż 10 pakietów proponuje goforworld.com. Cel? Bieg po stolicy Kima: 10 km, półmaraton i maraton. Do tego poznanie miejsca, które jest tak pilnie strzeżoną przez komunistów tajemnicą. 

Pełen program wyjazdu: http://www.goforworld.com/podroze/podroz/korea-polnocna/ 

Kto się wybiera? Warto pośpieszyć się z decyzją. Od 2014 roku w maratonie mogą wziąć udział biegacze-amatorzy zza granicy. Władze Korei Północnej poprzez taki krok chciały poprawić wizerunek państwa. Zainteresowanie od początku było bardzo duże. W 2014 roku pobiegło 222 amatorów z 27 krajów. Rok później zagraniczni biegacze nie mogli przyjechać do Korei z powodu zagrożenia epidemią wirusem Ebola. 

W tym roku do Korei zawitało około tysiąca osób spoza granic Korei. 

Dyskusja

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.