Człowiek całe życie się uczy i głupi umiera. Chciałbym się z tym nie zgodzić, ale chyba dopiero po śmierci poznam ostateczną odpowiedź. Jako trener biegania, lwią część mojej pracy, poświęcam na tłumaczeniu moim zawodnikom, dlaczego nie powinni trenować zbyt dużo i dlaczego więcej nie oznacza lepiej. Dzisiejszy biegacz amator trenuje za długo, a za krótko odpoczywa. Analogiczna sytuacja ma miejsce wśród zawodowców. Zdecydowanie nie doceniamy aspektów regeneracji, która przecież jest kluczowa. Pamiętajmy, że trening, to proces niszczenia, a wszystko to, co nazywamy formą buduje się w procesie regeneracji. A dobra regeneracja to między innymi odpowiednie odżywianie i sen. Nie zapominajmy o tym!

Poniżej znajdziecie 10 wypowiedzi biegaczy amatorów, którzy zostali poproszeni o udzielenie odpowiedzi na pytanie: Jakich błędów według Ciebie powinni wystrzegać się początkujący biegacze? Oto wyniki. Czekamy również na Wasze komentarze. Edukacji i przypominania o tym co ważne, nigdy dość!


1. Małymi krokami do wielkich celów

Początkujący biegacze powinni wystrzegać się stawiania sobie wielkich celów. Zamiast postanowienia, że pobiegnę w maratonie, postanowię, że będę biegać dwa razy w tygodniu przez miesiąc. I co ważne, trzeba być wytrwałych i nie rezygnować po dwóch treningach i nie można robić sobie wymówek. Dzięki małym celom, łatwiej osiągnąć większy sukces. Nie należy biegać bez rozgrzewki, trzeba rozgrzać mięśnie przed treningiem.

Aleksandra Z.

2. Przygotuj swoje ciało i nie zapominaj o rozgrzewce

Pierwszy podstawowy błąd to brak przygotowania... Wydaje się nam, że prosto zza biurka możemy wskoczyć w długodystansowe trasy. Brak rozgrzewki - wychodzimy z domu i biegniemy... Kolejny błąd to mierzmy siły na zamiary - zacznijmy od 30 minut dziennie, a nie zaczynajmy od razu od 10 kilometrowych tras. Po powrocie do domu człowiek nie moze dojść do siebie, przez kilka dni ma zakwasy. W małym miasteczku na Śląsku, a konkretnej  w Rybniku miasto finansuje Akademię biegania. Przez cały rok szkolny, na stadionie miejskim, raz, dwa razy w tygodniu czeka trener. Każdy może przyjść, każdy może nauczyć się biegać. Projekt cieszy się dużym powodzeniem. Przychodzą emeryci, i nastolatki... Ludzie oprócz tego, że zdrowo spędzają czas, nawiązują nowe kontakty i poza Akademią biegają wspólnie. Bieganie jest popularne - ci, którzy nie biegają nie robią tego, bo nie wiedzą, że mogą, nie wiedzą jak biegać. Taka Akademia Biegania w każdym mieście - to byłby spektakularny krok w rozwoju świadomości Polaków.

Agata S.

3. Każdy był kiedyś początkujący

Zatopek, Kusociński, Sobańska, Jarzyńska. Znacie te nazwiska? Tak, to biegowa rodzina, i co ważne, oni także kiedyś byli początkującymi. Od pierwszego wyjścia na trening większość z Was chce przestawiać „biegowe góry”, zdobywać na każdym treningu życiówkę, przebiec z dnia na dzień więcej kilometrów. STOP! Nie tędy droga do czekających Was sukcesów. Nie ma nic gorszego niż „biegowe samounicestwienie się”. Skończycie swoją karierę biegacza szybciej niż Wam się wydaje. Więc jak? „Najpierw powoli, jak żółw ociężale …” – tak zaczyna się wiersz dla dzieci „Lokomotywa”, i tak właśnie powinny zacząć się Wasze pierwsze treningi. Zacznijcie od przeplatania biegów z marszem, w kolejnych tygodniach zwiększając w minimalnym stopniu (ok. 10%), czas/dystans treningu. Urozmaicajcie go rytmami, przebieżkami, wplatajcie Fartlek do treningu. Niech to nie będzie tylko klepanie kilometrów. Oczywiście wszystko to róbcie z głową, tak, abyście mogli wyjść uśmiechnięci na kolejny trening. Sukces murowany!

Tomasz W.

4. Nie porównuj się z innymi

Jako początkująca mogę powiedzieć, że to czego należy się wystrzegać to porównywanie z innymi. Benchmarking jest dobry, ale w pracy, natomiast rozpoczynając swoją przygodę z bieganiem czy też pracą nad sobą, nad swoim zdrowiem, należy przede wszystkim słuchać siebie, swojego organizmu, który zawsze daje nam stosowne sygnały. Na początku nie oczekiwalabym czy też nie oczekuję, że z kanapowca zmienie się co najmniej w gazelę. Czyli przede wszystkim systematyczność i stopniowe wchodzenie w świat biegaczy. Każdy z nas jest indywidualnością, więc wyjątkowo musi podejść do samego siebie, z szacunkiem dla własnego ciała, a przede wszystkim zdrowia.

Ewa C.

5. Bez rozgrzewki ani rusz!

Nie ma biegania bez porządnego się rozgrzania. Początkowa rozgrzewka i końcowe rozciąganie nierozerwalnie wiążą się z bieganiem. Brak rozgrzewki przed biegiem jest jak jazda samochodem bez oleju. Pobiec pobiegniemy, ale w rezultacie zatrze nam się silnik. Tak jak w przypadku samochodu, olej służy zapobieganiu awarii, tak rozgrzewka ma uchronić nas przed wszelkimi kontuzjami. Brak prawidłowego rozgrzania będzie powodować przyspieszone zużycie naszych stawów i ścięgien, a nawet zapalenie mięśni i ich nieprawidłową regenerację. Wszystkie te negatywne czynniki w rezultacie odbiorą nam frajdę z samego biegania. Prawidłowo wykonana i dostosowana do naszych predyspozycji rozgrzewka, przełoży się na ilość wydeptanych ścieżek i nabitych kilometrów na liczniku. I chociaż byś był szybki jak porsche, rozgrzewka zajmuje tylko kilkanaście minut. Nie warto ich żałować, zwłaszcza, że możesz zapobiec poważnym kontuzjom. Zatem pamiętaj biegaczu drogi, rozgrzewaj się i w nogi!

Angelika M.

6. Wsłuchuj się w swoje ciało

Za dużo wirtualnych cyferek, za mało myślenia. Chyba każdy z biegaczy zaczynał biegać z komórką na ramieniu i włączoną aplikacją biegową. Każdy trening to podświadomy obowiązek dłuższego biegu, szybszego tempa, poprawiania rekordów. Wirtualna rywalizacja nakazuje zapomnieć o bólu i o myśleniu. Zamiast wsłuchać się w swoje ciało początkujący słyszą tylko komunikaty aplikacji. A potem kontuzje, przemęczenie i zniechęcenie.

Paweł M.

7. Technika biegu ważniejsza od cyferek

Amatorzy biegania czyt. Szuracze realizując "technikę Endomondo" skupiając się na dystansie i mechanizmie biofeedback, często zapominają o prawidłowej technice biegu. Brak fazy lotu jest nagminny! Automatyzm biegowy wypracowywany jest z czasem, więc początkujący powinni raczej skupić się na walorach otaczającej przyrody. Pamiętajmy - sam bieg nie jest idealną rozgrzewką!

Kedros

8. Nie wszystko na raz!

Już, zaraz i wszystko naraz! Biegają codziennie i obszernie. Startują w zawodach, planują cele - wszystkiego zbyt wiele. Potem zmęczeni padają niezdarnie i mówią wszystkim - Bieganie? To nie dla mnie!

A.

9. Rozwijaj nie tylko mięśnie

Największy błąd, jaki popełniają początkujący biegacz,  to nie zdobywanie wiedzy na temat biegania. Błąd największy i najpoważniejszy, ponieważ brak wiedzy powoduje powstanie innych błędów. W Internecie roi się od praktycznych porad jak zacząć biegać, jak się ubrać, co i ile pić i jakim tempem biec. Jednak co sezon (głównie na wiosnę) spotykam przynajmniej kilka osób, zaczynających przygodę z bieganiem, ubranych jak na trzaskające mrozy, w grube dresowe spodnie i kurtki. Zazwyczaj ich zapał kończy się na maksymalnie kilku treningach.

Darek P.

10. Pielęgnuj miłość

W bieganiu bardzo szybko można się zakochać. Bieganie jak każdą miłość należy odpowiednio pielęgnować. Na randkę z bieganiem zakładamy strój dostosowany do pogody. Ważne jest pierwsze wrażenie. Należy pamiętać, by się nie przegrzać ani nie wyziębić. Następnie prawidłowa postawa. Na ścieżkach często mijam biegaczy zgarbionych, wlepiających wzrok w czubki swoich butów. Pamiętajmy: proste plecy, wzrok przed siebie i uwalniamy endorfinki. Już od samego początku należy wdrażać w swoje treningi właściwe nawyki. Gotowi? na miejsca. Start!

Małgorzata M.

Dyskusja

CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.

Wysłane przez m@c (niezweryfikowany) w czw., 2015-10-29 16:53

Swoja przygode z bieganiem wyczynowym zaczynalem dawno temu.Po zakonczeniu mialem ponad 27-o letnia przerwe,az kiedys bedac w silowni postanowilem wskoczyc na bieznie,spuchlem po 5-iu minutach i to bylo bodzcem zeby powrocic do biegania.Oczywiscie jak u wiekszosci nie obylo sie bez niespodzianek czyli kontuzji ( 4-y w pierwszym roku),a wszystko to przez sciganie sie podczas swojego treningu z przypadkowo napotkanymi biegaczami.Zamiast realizowac pomalutku swoje cele treningowe rzucilem sie w wir tzw. scigania bez najmniejszego zaplecza,czyli podstaw.Po pewnym czasie postanowilem zrobic papiery trenera personalnego zeby sie dowiedziec czegos wiecej o budowie treningu,zywieniu,regeneracji i oczywiscie realizacji uprzednio wyznaczonych celow.Dopiero po tym wszystkim zrozumialem,ze dokladna realizacja celow treningowych to mistrzostwo, a wyznaczanie sobie celow na ktore faktycznie poziomem swojego wytrenowania jestesmy gotowi to Mistrzostwo swiata.

Wysłane przez Dorota (niezweryfikowany) w ndz., 2017-02-19 12:43

Niedocenianie rozciągania.